„Przejdą lata i wieki przeminą.Pozostaną ślady dawnych dniI wszystkie maki na Monte Cassino Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.”
W tym roku mija 80 lat od jednej z najcięższych i najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej. Właściwie nie była to jedna bitwa, a rozłożona na pięć miesięcy kampania, która miała na celu zdobycie klasztornego wzgórza Monte Cassino i otwarcie tym samym aliantom drogi do Rzymu i dalej na północ Europy. W styczniu 1944 r. sprzymierzone przeciwko Niemcom wojska dokonały pierwszej próby przełamania linii wroga. To podejście, jak i dwa kolejne zakończyły się fiaskiem i ogromnymi stratami wśród Brytyjczyków, Amerykanów, Francuzów, Hindusów, Kanadyjczyków czy Maorysów.
Zawodziła myśl taktyczna alianckich dowódców. Nie sprzyjała pogoda. We znaki dawały się też żołnierzom zjednoczonych sił górzysty teren i rwąca rzeka Rapido utrudniająca przeprawę między wzgórzami a Monte Cassino było jednym z nich. Dopiero w maju, po zmianie ofensywnej strategii i zaangażowaniu polskiego wojska, udało się opanować klasztor- fortecę niemiecką. Żołnierzom z 2. Korpusu dowodzonego przez gen. Władysława Andersa przypadło najtrudniejsze zadanie - walka z wrogiem na najbardziej odsłoniętym terenie i wspinaczka na Monte Cassino. Powodzenie misji okupiono ostatecznie śmiercią ponad 900 polskich żołnierzy i ranami kolejnych 3 tys.
„Czerwone maki", to film, który odsłania kulisy zdobycia Monte Cassino przez 2. Korpus pod dowództwem gen. Andersa. W filmie widzimy wspaniałą grę aktorską Michała Żurawskiego, jako gen. W. Andersa, Bartosza Topy, Leszka Lichoty, Radosława Pazury, Mateusza Banasiuka. Nie zabrakło też aktorów młodego pokolenia: Magdaleny Żak i Nicolasa Przygody.
Film obejrzały w kinie Światowid klasy 1a i 4a.
T.R.